środa, 20 stycznia 2016

ZaMotane pogaduszki za nami





          W niedzielę spotkałam się z moimi rodzicami-uczniami i ich maluchami w Kawiarni Rodzinka Caffe w Będzinie. To był świetny pomysł aby organizować takie małe, wyjątkowe zloty. Czuję, że jestem potrzebna i czuję, że daję radość innym - nie ma innej możliwości: chusty wiążą!


mamotka doradca



         Tak mi się spodobało, że planuję już kolejne spotkanie na początku marca. Dobrze widzieć znajome uśmiechnięte buzie - te małe i duże. A jeszcze lepiej, kiedy widzę śpiące małe buziaczki i dumę rodzica. To przepiękne, że ktoś mi ufa, że chce bym pomogła jeszcze raz. Fajnie, że ludzie chcą się spotkać by pogadać nie tylko o noszeniu.



          Na spotkaniu byli z rodzicami: Julka, Antek, Hania, Michał, Ania, Amelka i Nel <3 Naprawdę dobrze się bawiłam wśród tych ludzi małych i dużych. Cieszę się, że pozostajemy w relacjach koleżeńskich. To bardzo miłe!





           To spotkanie było wyjątkowe, tylko dla grupy "moich" rodziców. Takie ZaMotane pogaduszki będą się powtarzać cyklicznie i zawsze zaproszone będą na nie osoby, z którymi wcześniej się spotkałam na konsultacjach indywidualnych czy warsztatach. To jest mój czas, który chcę podzielić z nowymi ludźmi. Dzielę się też moją pasją z nimi, moim szczęściem.
       

          Pogaduszki odbyły się w absolutnie wyjątkowym miejscu - w kawiarni przyjaznej rodzicom z dziećmi. Już drugi raz spotkaliśmy się właśnie tu i jestem z tej decyzji bardzo zadowolona.



          Popatrzcie na zdjęcia, uważam, że doskonale widać jak dobrze się bawiliśmy :) *





































                                               









           Zaczynając doradztwo chustowe nie wiedziałam w jakim kierunku wszystko się rozwinie. Nie wiedziałam, że będę miała swoje logo i wielką radość z organizowania spotkań takich jak to niedzielne czy poprzednie otwarte ZaMotane pikniki (jak to się stało, ze nie opisałam mojego wielkiego wydarzenia, na którym była Madzia #nicminiewisi!?). A jednak. Wciągnęło mnie totalnie i czuję, że to dobre. 


         Jeśli jesteście zainteresowani spotkaniem ze mną w sprawie chust - konsultacje indywidualne, warsztaty, pogadanki - szukajcie mnie tutaj:
         

 



       
* Wszystkie zdjęcia dzięki Tomkowi i Karolinie Bączkom :*







       

4 komentarze:

  1. Super zdjęcia. Widać że świetnie się bawiliscie. Ja chustowalam dopiero Jachola i żałuję że nie wiedziałam o chustach przy Pietruszce...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Dobrze, ze udało Ci się chociaż z Jacholem :) MAm nadzieję, ze chusty w jakiś sposób i Tobie pomogły ogarnąć "polimacierzyństwo" ;)

      Usuń
  2. Super zdjecia!
    Ja niestety nie przepadam za chustami może dla tego, że nie umiem ich wiązać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Zdjęcia robili rodzice Ani <3

      Czy stoi coś na przeszkodzie by się nauczyć? Chusty wnoszą wiele ułatwień w rodzicielskiej codzienności, mówię Ci! Trud włożony w naukę motania naprawdę się opłaca :D Serdecznie polecam! <3

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad. Śmiało, komentuj!