wtorek, 21 stycznia 2014

Jak to powiedzieć?





          - Wiesz, Michał, musimy uważać na te drzwi. Antuan, jak tylko usłyszy, że je otwieramy, biegnie, aby rzucić się na chrupie koćki*.




* Kocie chrupki






10 komentarzy:

  1. A może jednak kupicie dziecku jakieś ciastka albo wafelki? Co? Bo kot tego nerwowo może nie wytrzymać :P Żartuję oczywiście, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem co on w tych chrupkach widzi... Ale biegnie tam za każdym razem, jak szaleniec jakiś;)

      Usuń
    2. Nasza Córa regularnie objada Nianię z drugiego śniadania. Swój chlebek nie dobry, niani pycha!

      Usuń
    3. Antuan dzieli się swoim - zwykle wstępnie przemielonym;)

      Usuń
  2. No to podobnie jak u nas:) Też Kocie chrupki towarem najatrakcyjniejszym:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Buuu! Chcę wyrazić swój ból!
    Jak zmieniłaś mi się w granat, to coś tak się poprzestawiało, że na telefonie, nie widzę połowy tekstu - bo jakaś " reklama" wyskakuje, a dodatkowo nie mogę komentować :((

    Jednak, to co mu się uda przeczytać, to czytam, a komentować będę tylko na komputerku ;***

    ps. Wiesz Ąte lubi chrupie koćki, bo On sam jak taki lew jest z tą grzywą ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo nowy szablon. Dzięki za inf:)

    Taa, przyczajony lew;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Szablon :) sama stale się zbieram do zrobienia czegoś dobrego u mnie, ale ciężko się zebrać... Ale nie o tym... O chrupaskach... My kota nie mamy, Zosia je kukurydzianki i je uwielbia, a ostatnio zrobiłam jej ciasteczka i też zasmakowała - o tym na blogu :) Powodzenia w odciąganiu Anteczka od miski koteczka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, ja nie podaję Antuanowi żadnych "chrupaczy", może stąd to jego zainteresowanie oryginalną przegryką?

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad. Śmiało, komentuj!