Nadrabiam, bo inne rzeczy były na głowie. Wklejam zdjęcia w mój internetowy pamiętnik zachowując w sercu ostatnie, specyficzne, wyjątkowe przedPolowe chwile.
Ostatnie wizyty cioci Pati i Kajteczka u nas. Kupa śmiechu, bo chłopcy nasi to kumple z pudła - dosłownie^^ i kupa smutku, bo sobie wzięli i polecieli daleko. Niech im się dobrze wiedzie, tęsknimy i trzymamy kciuki!
Antuan na wzór Mamuszki - używa mojej nocnej książkowej lampki do oglądania swoich czytadeł. To nie pierwszy dowód, że przykład idzie z góry. Słodki i bardzo mądry jest nasz chłopiec. Taki duży już choć wciąż maleńki <3
Spacer z mamą? Tak, wybraliśmy się na kawę i lody, Anton miał spać. Ale nie spał, więc lodów nie zjadłam. Za to spotkałam się ostatni raz w tej przedPolkowej erze z Jagódką mą:*
Mój DIY ;) Lampeczki, które świecą w nowej sypialni. Zabieram je ze sobą na porodówkę. Bez nich nie idę! ;)
Antuan rysuje babciowe auto - za moim przyzwoleniem^^ . Pojechałam do Muchy, żeby Michał mógł na spokojnie skończyć malowanie i posprzątać mieszkanie. Odpoczęłam od obowiązków domowych, nalatałam się po schodach i raz nawet miałam fałszywy alarm. Kąpiel w gorącej wodzie przepędziła skurcze. Ciągle jesteśmy jednością <3.
Pierwszy poranek zaskoczył nas przepięknym słońcem, szronem i mrozem. Wybiegłam na podwórko porobić amatorskie zdjęcia. Och, jak pięknie było! No popatrzcie!
Nawet na spacer za rąsię się wybraliśmy: 10 metrów w lewo od bramy i 7 metrów w prawo - to by było na tyle jeśli chodzi o moje obecne możliwości;)
A wczorajszym ciemnym popołudniem zabrałam się za wyprasowanie ciuszków córkowych, tych, które do szpitala mam zabrać. Połączyłam w 4 zestawy plus dodatkowe bodziaki i pajacyki gdyby jakiś "ulał" albo kupsztal;). To już takie namacalne jest. Codziennie zastanawiam się: "Czy to dziś córeczko?". We wtorek wizyta u gin - dowiemy się ile Polczęcie nasze waży.
Proszę dać znać jak blisko już !! :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy w kontakcie:*
UsuńCoraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta i Polkowe urodzenie ;)
OdpowiedzUsuńNooo :) 2,5 tygodnia chcę jeszcze wytrzymać :D
UsuńUkryty talent fotografa widzę!
OdpowiedzUsuńTaaa, telefonem 8 megapikseli ;)
UsuńKurczę, fajna data - urodzić w święta ;)
OdpowiedzUsuńMój Aleks pojawił się 13-go, dobrze, że nie w piątek :D
Absolutnie nie! Wszystko tylko nie święta! A 13? Jak najbardziej:D
UsuńJaki piękny mrozik!
OdpowiedzUsuńPola - wychodź, wychodź, czekamy! :*
Jeszcze, jeszcze! Niech będzie w 2015!
UsuńNiech będzie :*
UsuńPoleczka, śnieżyneczko mała, zrób prezent urodzinowy wirtualnej cioci, 28 to super data! :D Oby było po Waszej myśli, tak bardzo powodzenia. :-)
OdpowiedzUsuńŚnieżyneczka ♡
UsuńNiech mamie zrobi urodzinowy prezent i pokaże się 5 stycznia ;)
Ależ kibicuję i trzymam kciuki, by Poleczka dotrwała w brzuszku do stycznia! Z belfrowego punktu widzenia powiem, że grudniowe dzieci mają trochę pod górkę ;) ale kiedy się Ona nie pojawi, cudnie będzie Ją już poznać, choć tylko wirtualnie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za kciuki! Tak, coś w tym jest, że młodsi mają ciężej, i jeszcze teraz kiedy jako 6 latki zaczynają naukę. To może być przepaść! Zaciskam zatem za ten nasz styczeń kciuki i... nogi ;)
UsuńNieomieszkam Was zapoznać ze sobą, oj nie! :)
Optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie uda nam się zobaczyć już w grudniu jednak.