czwartek, 29 maja 2014

Mlekoteka w Katowicach









            Wczoraj miałam absolutną przyjemność brać udział w Mlekotece -  spotkaniu koordynowanym m.in. przez Fundację Rodzić Po Ludzku. W ramach tygodnia Promocji Karmienia Piersią miał miejsce w klubie osiedlowym w Katowicach Krąg Opowieści Laktacyjnych, a jego gospodarzami były świetne dziewczyny z Doula Team.






           Wybrałam się na miejsce z koleżanką mamą z osiedla i jej synkiem (pozdro sześćset Olga i Kajko! :D). Jechałyśmy początkowo w wielkiej ulewie 40 minut (powrót trwał minut 12!). Trafiłyśmy bez problemu, nie licząc płaczu naszych chłopców - stałego, głośnego, świdrującego uszy...



          W środku czekały na nas gospodynie oraz inne mlekowe mamy z dziećmi. Były koce ułożone w krąg, wielki dom kartonowy, w którym można było chlapać się farbą, drobny poczęstunek, piłki i miła atmosfera.








         Przywitałam się, przedstawiłam Antuana i już czułam się jak w gronie koleżanek. Spotkanie rozpoczęło się wstępem mówiącym o samym własnie spotkaniu - po co, dlaczego, dla kogo i w ogóle. Następnie zasiadłyśmy na kocach i popłynęły mleczne historie.



            Zwykle piękne, niektóre z problemem jednym, inne z wieloma, u jednych wsparcie w rodzinie, u innych jego brak. Jedna dziewczyna została doulą, bo odebrano jej karmienie piersią - trzy miesiące i wystarczy. I ona teraz czuje, że jej syn (duży chłopak już!) domaga się bliskości, czuje, że coś im zabrano. Zatem nadrabia przytulaniem go i krzewi u innych mam wiarę w kp, długodystansowe kp.



          Było bardzo miło, dobrze słuchało się dziewczyn, dawałam radę bez wzruszenia - hormony, hormony... Dzieci biegały, Antek na początku opowieści wiódł prym między kobietami - wszedł do kręgu i rzucał piłką do pań. O ile on w tym radości miał! Później była mała awaria z farbami - jedna z dziewczynek umaziała i uciaprała się od stóp do głów^^, ale śmiechu było przy tym też odpowiednio dużo.


          Po zamknięciu kręgu, choć zostało niewiele czasu, stałyśmy ze sobą i rozmawiałyśmy w najlepsze - to o piersiach, to o rodzinie, o dzieciach, spotkaniach Dąbrowskich Mam, o blogerkach i internetach. O Kwartalniku Laktacyjnym. O szkole chustonoszenia. No o czym popadło i ile tylko czasu można było wykorzystać.



          2 godziny zostały naciągnięte do 2,5, wyszłyśmy z Olgą jako jedne z ostatnich. Kurczę, nie chciałam wychodzić. Chciałabym zostać jeszcze i posłuchać. pogadać z mamami. Może jeszcze kiedyś nam się uda. Za rok na Mlekotece na pewno, ale może wcześniej?


         Poznałam fajne mamy, które bez skrępowania mówiły o swoich historiach, o tym, że to normalne i prawidłowe karmić 2,5-3 letnie dziecko, a nawet starsze. Wyżaliłam się, że w mojej rodzinie brak zrozumienia dla wizji długodystansowego kp. "Bo maminsynek, bo go krzywdzisz (tak, krzywdzę moje dziecko dając mu ludzkie, gatunkowe mleko...), że będzie niesamodzielny, wycofany, zacofany..." i wiele innych. "Że to wystarczy, to jest chore, jesteś w ciąży, nie dasz rady, jesteś wygodnicka, z drugiej strony - za dużo z siebie dajesz, nic nie możesz, to cię wykończy".

         Te słowa wczoraj rozwiały się gdzieś i mam nadzieję, że już nie wrócą. A jeśli wrócą, to wierzę, że nie zabolą i nie zachwieją mojej decyzji i mojego postępowania. Tak na przykład była na wczorajszym spotkaniu Ania, która będąc w zaawansowanej ciąży karmi swoją ponaddwulatkę i jakoś dobrze wszyscy się mają (Aniu, pozdrowienia i zdrowia życzę!). I jeszcze swoją Bubę w chuście nosi! Brawo:D


           Poznałam też Matioszkę:D Dzięki niej będziemy miały zdjęcia i wspomnienie o naszym spotkaniu w Kwartalniku Laktacyjnym. Mhyhyhy sława, sława^^



           Kurczę, no spotkanie było bardzo miłe, mlekiem płynące, dobrą energią i sympatią. Bez spiny i puszenia się. Fajnie było. Spotkam się chętnie jeszcze raz! Dzięki, dziewczyny, za tak miłą atmosferę!





18 komentarzy:

  1. Cieszę się, że udało się Wam to spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w rodzinie też panuje jakiś taki nieludzki osąd dla cycowych mam. Strasznie mi z tego powodu przykro, tym bardziej, że chciałabym karmić jak najdłużej Bunia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie przejmuj! Karm tak jak ja - to dla naszych dzieci, nie dla reszty rodziny:*

      Usuń
  3. Maryś, mama robi dziś gołąbki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dla mnie! Przyjedziemy po Michała pracy:D

      Usuń
    2. Nie wiem, jak Ty, ale ja będę dzisiaj pić mleczko z mamy cycusia, bo ja nie widzę w tym nic złego :D

      Usuń
    3. dla Ciebie mogą być same gołąbki, ale jak będziesz chciała to ostatecznie się podzielę z Tobą maminym cyckiem.<3

      Usuń
    4. Gdyby Mucha miała jeszcze mleko, to może, może. Ale nie ma, a o relaktację bardzo trudno. Niemniej chętnie się przytulę i do Muchowych i do Twoich Wariacie.
      A swoją drogą, wiesz, że badania mówią o tym, iż dzieci dkp są pewniejsze siebie i mają większe poczucie wartości?

      Usuń
    5. No i wszystko jasne! Mama nas nie karmiła :P

      Usuń
  4. Ja karmiłam Lenusię ...2 tygodnie.Tylko.Zaledwie.Niestety.Mleka niet i kuniec;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja karmię już prawie 22m i końca nie widac.
    Niestety nam się nie udało dotrzeć na Katowicką mlekotekę, mimo rzutu kamieniem tam.
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja karmię młodego 20 mcy. Cudowny czas! Nie wyobrażam sobie inaczej. Nie daj sobie wmówić, że to co robisz to coś złego. karmiąc dajesz synkowi najlepsze mleko. Teraz jak jesteś w ciąży z drugim maluszkiem to wiadomo- ostrożniej, ale to już pewnie rozmawiałaś z lekarzem. Sama słuchasz swojego organizmu i wiesz czy dasz radę wykarmić dwoje maluszków. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że nie wiedziałam o tym spotkaniu, chętnie bym w nim uczestniczyła, tym bardziej, że wciaż jestem mamą karmiącą mojej 3 letniej Natalki ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda! Następnym razem dopilnuję, żebyś wiedziała:*
      3 lata? Pięknie, pięknie!

      Usuń
  8. miło było Marioleczko bardzo Cie poznać:))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz po sobie ślad. Śmiało, komentuj!