Syneczku,
bardzo chciałabym dla Ciebie tego, co najlepsze: abyś zawsze żył otoczony miłością, zrozumieniem, byś miał wokół siebie pełno bliskich ludzi. Chcę, żebyś wzrastał w kochającym Domu, żebyś czuł naszą miłość i wiedział, że zawsze możesz nam ufać.
Jesteś dla nas najważniejszy i już zawsze będziesz stał na podeście naszych priorytetów! Dla Ciebie chcemy żyć, uśmiechać się, działać.
Kochamy Cię nad wszystko i niewyobrażalnie jesteśmy szczęśliwi, że Cię mamy.
Rośnij zdrowo nasz kochany Maluszku!
Mama i Tata
Jaki wczoraj był piękny dzień! Wczoraj i przedwczoraj! Do tej pory buzują we mnie wspaniałe uczucia, uśmiecham się i przestać nie mogę!
Jako, że Antuan chory i zastrzykami dostaje antybiotyk, nie mogliśmy świętować z bliskimi - byliśmy sami w domu. To nawet pięknie nam wyszło, bo zupełnie tak jak rok temu - byliśmy razem: mama, tata, i kończące pierwszy rok życia dziecko. Michał specjalnie z tej okazji wziął wolne. Ach, było cudnie. Od 16 wyłam jak bóbr! płakałam z miłości i szczęścia. Michał to wszystko sprowokował!
To tulipan, który dostałam w zeszłym roku na imieniny. Byłam zachwycona, ze Michał pamiętał
A w tym roku czy pamiętał? A i owszem! Dostałam trzy róże: jedną z okazji imienin, a drugą i trzecią w podziękowaniu za urodzenie Antoniego (po jednej od Ąte i od Michała). Kochany, mój najwspanialszy Mąż!
Na stole okruszki po urodzinowej babeczce <3
Jak Ąte pięknie zdmuchnął świeczkę! Nie uwierzylibyście! Mamy wspaniałe filmy z wczoraj jak Anteczek zdmuchnął swoją pierwszą świeczuszkę na babeczce, jak częstował tą babeczką swoich rodziców i jak dostał od nas prezent. Wspaniałe filmiki ku pamięci, będę oglądać milion razy.
On taki duży już! Zupełnie inny niż... rok temu? To było rok temu? A wydaje mi się, że zawsze z nami był. Całe moje życie!
Wczoraj podczas karmień czytałam stary mój blog. Pierwsze wpisy po porodzie. Jacyż my byliśmy szczęśliwi! Ile tam miłości i szczęścia! Ile zadowolenia! To był bardzo dobry pomysł z tym pisaniem. Jak pamiętnik rodzinny widziany oczami Mamuszki. Zaczytuję się wciąż i wciąż i uwierzyć nie mogę, że tak nam dobrze!
Uciekam do Syneczka mojego, popatrzę sobie jak słodko śpi. Zakochuję się co chwila!
PS. Impreza urodzinowa będzie, a jakże! Niech no tylko Antuan wyzdrowieje - zrobimy przyjęcie na Porębie. I będzie tort, i jeszcze jedno dmuchanie świeczki, i znów prezenty, i miłość, i radość i nie wiem co jeszcze!
Sto lat! jeszcze raz. Świetny prezent wybraliście, Zośka bardzo lubi swojego żółwia :D Miliony buziaków dla całej rodzinki :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy! A żółw owszem - wspaniały prezent!
UsuńCzy to świecący żółwik?
OdpowiedzUsuńĄte zdrowiej Słodziaczku ;*
Buziaki Wam ślemy!
No jasne, że świecący, a jak:P Widziałaś kiedyś nieświecącego żółwia? ;)
UsuńBuziiiii:***
ooo nasz żółw!!! :)))) Wszystkiego najlepszego dla malucha!! pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTak, tak, u Was upatrzony! Napisałam szczerze, że wpadł mi w oko i oto jest:D Antuan zachwycony (ja nie mniej!)
UsuńDziękujemy i pozdrawiamy i... do zobaczenia:D
100 lat Ąte ;) wracaj do zdrowia!
OdpowiedzUsuńA te żółwie są świetne, bo jeśli dobrze widzę on wyświetla gwiazdki :)
Dziękujemy:*
UsuńCzy tylko ja nie wiedziałam o istnieniu tej zabawki!? Gdyby nie Ruby, to bym żyła w okrutnej nieświadomości... Fakt, super ten żółw!
I zleciał roczek Antoniemu! 100lat dla Niego i dużo zdróweczka, bo ono najważniejsze!
OdpowiedzUsuńOla M.
Dziękujemy! I właśnie tego zdrowia trochę brakuje...
Usuń:*
Najlepszego Antosiu! :):):) dużo ZDROWIA, a reszta to już sama przyjdzie:)
OdpowiedzUsuńPrawdę Małgosia rzecze, prawdę:*
UsuńDziękujemy:)
Naj, najlepszego! Najcudniejszego! I najzdrowszego! :)
OdpowiedzUsuń:*:*:*
UsuńDziękujemy!