Wszystko zamotane!
Majówka, majówka i po majówce
Majówka majówką, nie powiem, było miło, a nawet mega miło - rodzina, trochę słońca, ptaków trele, wybuchnięta zieloność lasu, pyszne jedzenie i nawet noc w SPA (matka matkę zrozumie^^). Ale zaraz, zaraz... Wcale nie taka "majówka majówką"! Było bardzo miło i cieszę się, że mogłam spędzić czas w taki a nie inny sposób. Wyciskam szczęście jak cytrynę i skupiam się na tym co najlepsze. Nic się nie zmieniło, "cierpię" niezmiennie na #syndrompollyanny ;)